🐠 Życie Jest Jak Jazda Pociągiem

Do Olsztyna - miasta leżącego w północno - wschodniej Polsce możemy dostać się na kilka sposobów. Jeden z najpopularniejszych i jak się okazuje - najszybszy środek transportu - to pociąg. Trasę z Warszawy do Olsztyna - pociąg pokonuje w 2 godz. i 30 min, a z Krakowa do Olsztyna - jedzie niecałe 6 godzinach! To naprawdę dobry wynik. Tym bardziej że odległość np. z Krakowa do Einstein i myślenie krytyczne. „ Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu.”. – Albert Einstein . Jak rozumiem te słowa? Umiejętność poruszania się naprzód w każdej naszej dziedzinie życia jest ważnym momentem naszego rozwoju. Jest wiele spraw, które powinny zostać takie jakie A ja chciałabym zrozumieć niewypełnioną przestrzeń, która wyrasta już pół dnia drogi od Moskwy, ciągnie się przez całą Syberię i Mongolię, aż do Chin. Jazda pociągiem ma to do siebie, że pejzaż łatwo się rozmazuje. Nie można zatrzymać kadru. Mijane po drodze sylwetki ludzi i rzeczy pozostaną nieuchwytne." fragment książki Głównym celem tej jazdy jest oczywiście zapalenie symbolicznego światła Wojtasowi w Czarlinie. A w niedzielę odwiedzamy Stację Falenica oraz Niewidzialną Wystawę. Więcej info na forum . 16.10.2013 [Cluzo] Było, nie było, ojcami (:dyrektorami:) PKP-Jazdy są osoby niewpełnisprawne - wzrokowo, bo wzrokowo, ale za to wzrokowo. Jazda pociągiem relacji Kraków-Warszawa. Jak to jest być po drugiej stronie. Boże, życie jest piękne. Comments. Cześć! Witajcie na kanale "Pociągi"! W dzisiejszym odcinku przedstawię Wam jak wygląda podróż najniższym segmentów spośród segmentów, które oferuje nam spółk Niebezpieczna jazda na zderzaku. To bardzo częste i niebezpieczne zachowanie na polskich drogach. Wielu kierujących ma słuszne powody obawiać się, że osoba, która podjeżdżając zbyt blisko auta jadącego z prawidłową prędkością, wymusza ustąpienie i zjechanie na inny pas, może wykonywać także inne niebezpieczne manewry. Wyniki wyszukiwania frazy: jazda pociągiem. Strona 6 z 16. Wyniki wyszukiwania frazy: jazda pociągiem. Z miłoscią jest jak z jazdą samochodem. Może Cześć! Witajcie na kanale "Pociągi"! W dzisiejszym odcinku pokażę Wam jak wygląda podróż pociągiem podczas trwającej obecnie drugiej fali, a w tym celu wybra 8TtNloM. Jeszcze nikt nie ocenił. Może Ty zaczniesz? Na końcu wpisu możesz przyznać gwiazdki. Czuję frustrację za każdym razem gdy mam jechać pociągiem. Bynajmniej nie z powodu reisefieber, nie z powodu tego, że znów czegoś zapomnę albo się spóźnię, a z powodu samego faktu korzystania z usług PKP. Przepraszam, za każdym razem, kiedy nie jest to Express lub Intercity, a TLK albo przewozy regionalne. Zawsze, z przyzwyczajenia, kupuję bilet do drugiej klasy, nie wpadając nigdy na pomysł przeznaczenia trochę wyższej kwoty na podróż w nieco lepszych warunkach panujących w pierwszej klasie i ZAWSZE zastanawiam się, co mnie do tego podkusiło, kiedy jestem już na peronie. Przecież wystarczyło dopłacić odrobinę więcej, a tymczasem…Na peronieJeszcze pociąg dobrze nie wyhamował, jeszcze nie otworzyły się drzwi i jeszcze nikt nie zdążył wysiąść z wagonu, a już wokół wejścia, ze wszystkich stron, tłoczy się tłum, który, szturchając wysiadających, przepycha się i wbija się po niewygodnych, małych schodkach do pociągu, tocząc przed sobą walizki. My, Polacy, przez wiele lat staliśmy w długich kolejkach w PRL-u i teraz, w Polsce demokratycznej, uwielbiamy, zamiast ogonków, ustawiać się w tłoczący pociąguCzęść z tych, którzy pchali się jako pierwsi, z niewiadomych przyczyn decyduje się pozostać w korytarzu na końcu wagonu, blokując innym możliwość wejścia do drugiego, wąskiego korytarzu, prowadzącego do poszczególnych przedziałów. Tutaj znów przeciskamy się, bo część pasażerów, którzy wsiedli przed nami, nagle postanawia wysiąść z pociągu (przecież oni tylko biegli zająć miejsce tym, którzy są z tyłu i też, jak my, toczą się z walizkami). Mijając się, wsuwając walizki do przedziałów, szukam wolnego miejsca. Tu zarezerwowane dla matki z dziećmi, tam kaszlący pan, w innym imprezowe staruszki, w kolejnym żołnierze pijący piwo, następny to rozwrzeszczana młodzież rozłożona po siedzeniach i podłodze, wyrzucająca przez okno śmieci i to, co udało się wykręcić z przedziału: świetlówki, śmietniczki… Po drodze mijam jeszcze pana sprzedającego piwo, który zahacza o moją walizkę, pobrzękując szkłem upchniętym w ogromnej torbie. Wreszcie znajduję przedział, w którym widać wolne miejsce. Chwytam za drzwi, otwieram, a idący z naprzeciwka panowie postanawiają skorzystać z mojej uprzejmości i wskakują do przedziału jako pierwsi. Na szczęście pasażerowie w przedziale widzą, że ktoś zrobił mi chamówę i mówią im, że miejsca są zajęte :). W moim przedziale pani z psem rasy shar-pei – podziwiam jej cierpliwość podróżowania w takich warunkach ze zwierzęciem. Ale mogła z nim usiąść przy oknie, a nie przy drzwiach. Teraz każdy, kto wsiada, szturcha biednego, zestresowanego pieska. Ja z parasolem, walizką na kółkach, aparatem fotograficznym i plecakiem na notebooka omal nie dostaję zawału, bo w ogóle psa nie zauważyłam, a ona spokojnie go przytrzymuje, ratując przed niechybnym rozdeptaniem. W ostatniej chwili z naszego przedziału postanawia wysiąść mały chłopiec z wujkiem – udało im się znaleźć pusty przedział kilka wagonów dalej. Siadam na swoim miejscu. Jeszcze tylko kilka sępów przejdzie, żeby wyłudzić ode mnie pieniądze i pociąg wreszcie odjeżdża :).Telefony i komputerTe rozmowy przez komórkę! Rozumiem, podróż służbowa, praca. Ale można wyjść z telefonem na korytarz, zamiast drzeć się komuś tuż nad uchem. Niestety, często nieświadomie podnosimy głos, bo wydaje nam się, że nasz rozmówca będzie nas lepiej słyszał. I tak w pociągach, autobusach, autokarach, busach. Dobrze, że przynajmniej nie w samolotach, choć pewnie w tych z zainstalowanymi wewnętrznymi telefonami też ludzie się swojego notebooka z zamiarem napisania jakiegoś zaległego artykułu. Jeden z pasażerów natychmiast rozpoczyna przepytywankę: „A jaka to marka, a czy zadowolona, a ile bateria trzyma, a on ma podobny”. Z mojej pracy chyba nici. Dobrze, że nie wyjęłam aparatu fotograficznego, miałabym powtórkę z rozrywki ;).Jedzenie w podróżyCóż jest złego w kanapkach na drogę, przygotowanych samodzielnie w domu? Czy naprawdę taką przyjemnością jest rozkładanie się na stoliku z chlebem, masłem i krojenie pomidora nożem od scyzoryku, a następnie obieranie ze skorupki jajka?Jako osoba niepaląca, zawsze wybieram przedział dla niepalących. Dla niepalących jest też korytarz, ale można mieć pewność, że zawsze się znajdzie palacz, któremu wydaje się, że nikt w całym wagonie nie poczuje dymu, kiedy on otworzy sobie okno i zapali na korytarzu. Człowieku! Przecież to, co wypuszczasz z ust, rzekomo na zewnątrz, nawet tam nie dociera. Cały dym z powrotem wlatuje na korytarz, a potem wdziera się kolejno do wszystkich przedziałów. Do tego z matką z dziećmi również. Całą głowę wystaw przez okno i maksymalnie je przymknij, wtedy może coś to wiem skąd u mnie ten brak myślenia. Może po prostu zbyt rzadko jeżdżę pociągami, a na trasie Wrocław-Warszawa wybieram Intercity, gdzie jest jednak trochę inaczej. Przecież wystarczy dopłacić kilka zł. Następnym razem będę pamiętać. Dorota Kamińska Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z filmami wideo. Jestem autorką książki „Superfood po polsku”, a moje ukochane miasto, w którym mieszkam, to Wrocław :). Uwielbiam gotować i karmić siebie i innych, kiedyś moim hobby było pieczenie serników, a potem „wkręciłam się” w odchudzanie… posiłków ;). Od ładnych paru lat doradzam, jak jeść smacznie i zdrowo (da się!), żeby dobrze się czuć, mieć mnóstwo uśmiechu i energii oraz miło spędzać czas, nie tylko w kuchni.| Więcej o mnie Forum: Noworodek, niemowlę Bardzo sie ciesze, chociaz mielismy nigdzie nie jechac w tym roku, bo Natalka nie cierpi dluzszej jazdy samochodem, to jednak jedziemy! Wymyslilam ze pojade z Natalka pociagiem w nocy z kuszetka, a stary pojedzie dzien wczesniej samochodem z synem i calym majdanem. W tym celu kupilismy lozeczko turystyczne, fantastyczne zreszta i niedrogie (na allegro Haucki byly po 230 zl, a my kupilismy w hurtowni za 244 nowiutki!!), wiec spanie moze bedzie ok. Ale ten pociag troche mnie jednak przeraza, mam nadzieje ze Natka zasnie, ale jak nie, to nie wiem co zrobie… No i jak walnie kupke, to chyba maszynista zatrzyma pociag do wietrzenia 🙂 Moze jednak lepiej jechac w dzien? Nie wiem ile dokladnie sie jedzie ze szczecina do zakopanego ale chyba z 9 godzin, Jak takie male dziecko zachowuje sie w pociagu? nie mam pojecia, nie wiem co mnie czeka… Acha jade do Bukowiny Tatrzanskiej, bede w Zakopanym, w Krakowie i odwiedze rodzinke w Lednicy G. pozdrawiam tubylczynie! kleeo i Natalia ( Przez ponad rok, kilka razy w miesiącu, jeździłem tam i z powrotem na trasie między Krakowem a Warszawą. Początkowo wydawało mi się to olbrzymią stratą czasu, a ostatecznie okazało się jednym z bardziej produktywnych momentów w moim życiu. Od tamtego czasu bardzo polubiłem jazdę pociągiem. Na trasie między poprzednią i obecną stolicą jedzie się wygodniej i szybciej niż samochodem. Poniżej przygotowałem listę kilku produktywnych rzeczy, które możesz zrobić podczas jazdy pociągiem. Niektóre z nich sprawdzą się przede wszystkim na dłuższych trasach. Poczytaj Czytanie w pociągu jest bardzo popularne. Czasem nawet sam przewoźnik zadba o to, aby w przedziale pojawiła się aktualna prasa. Jeżeli czytanie ma być produktywne, to niech to będzie wcześniej wybrany materiał. Możesz zabrać ze sobą książkę albo wcześniej przygotowane artykuły. Jeżeli na przeczytanie czeka kilka książek, to w podróź weź tę napisaną większą czcionką. Posłuchaj Ciekawych materiałów do słuchania jest bardzo wiele. Czasem wystarczy telefon z opcją odtwarzania muzyki i słuchawki, żeby odkryć informacje zawarte w świecie audiobooków i podcastów. Słuchanie świetnie sprawdza się zwłaszcza wtedy, gdy w przedziale masz dwie rozgadane przyjaciółki albo małe dziecko, które ciągle o coś pyta. (Zainteresowanych audiobookami dostępnymi po polsku odsyłam tu, tu oraz tu. Podcasty można znaleźć tu.) Napisz Zasięg sieci komórkowej podczas jazdy jest tak zmienny, że wydajnego dostępu do internetu praktycznie nie ma. Na szczęście brak internetu i monotonny odgłos pociągu sprzyja skupieniu i kreatywności. Bardzo wiele tekstów, które napisałem powstało w pociągu. Po prostu otwierałem edytor tekstu (resztę programów zamykałem, żeby oszczędzać baterię) i po 10 minutach łapałem się na tym, że piszę. Przeanalizuj Jazda pociągiem to świetna okazja do planowania i rozwiązywania problemów. Zadbaj o to, żeby pod ręką mieć coś do notowania i skoncentruj swoje myśli na wybranym zagadnieniu, projekcie, problemie do rozwiązania. Narzędzie do notowania (kartka i długopis czy komputer – to bez znaczenia) jest kluczowe. Jeżeli stosujesz GTD, to wykorzystaj ten czas do opróźnienia inboxa. Pomyśl Spójrz daleko na linie horyzontu i pozwól swoim myślom płynąć. Wyłącz się. Ta pozorna strata czasu może zaowocować genialnym pomysłem. Zupełnie jak pod prysznicem, z tą różnicą, że nie będziesz musiał biegać goły, żeby pomysł zanotować :) Podróżowanie pociągiem, zwłaszcza na dłuższych trasach może być nudzące i męczące, ale gdy spojrzysz na to jak na okazję do zrobienia czegoś produktywnego, to może się nawet okazać, że informacja o opóźnieniu pociągu Cię ucieszy. Wymieniłem 5 rzeczy. Ciekaw jestem jak Ty spędzasz czas w pociągu – dopisz w komentarzach punkt 6.

życie jest jak jazda pociągiem